Obudziły mnie promienie słońca. Wstałam i zobaczyłam mojego kruka siedzącego przy oknie.
-Mi Amore!-zawołałam ją.
Od razu do mnie podleciała ,musnęłam palcami jej pióra. Po chwili podeszłam do okna i ją wypuściłam. Lily już nie było. Ranny ptaszek siedzi na dole. Zaśmiałam się. Poszłam do łazienki . Wzięłam szybki prysznic. Mniej więcej zajęło mi to 15 minut. Ubrałam się i pomalowałam. Schowałam różdżkę do skóry. Przejrzałam się w lustrze.
-Super ,zapomniałam sztucznych rzęs i soczewek! -powiedziałam i poleciałam do łazienki.
Założyłam sztuczne rzęsy i wzięłam swoje czerwone soczewki, i zeszłam na dół. Dzisiaj sobota ,a ja mam ochotę na spacer. Wszyscy siedzieli na dole.
-Carolain! -zawołała mnie Margaret
-Co Margaret? -zapytałam.
-Masz twoja praca na Transmutację.- powiedziała.
-Dziękuję. Kiedyś się odwdzięczę. -powiedziałam zabierając pracę domową.
Szybko weszłam na górę i odłożyłam ją na łóżko i zeszłam na dół. Zobaczyłam Syriusza ,siedzącego naprzeciwko Jamesa i Remusa. Peter siedział koło Lily. Cała piątka! Podeszłam od tyłu do Syriusza i zakryłam mu oczy.
-Zgaduj kim jestem!- powiedziałam radośnie.
-Niech pomyślę.. To ty James? -zapytał z uśmiechem.
-Nie ,zgaduj dalej!- powiedziałam śmiejąc się.
-Może to jakaś ,słodka ,piękna i mądra dziewczyna? Niech zgadnę najwspanialsza na świecie moja dziewczyna. Czyli Carolain! -powiedział.
-Zgadłeś!- powiedziałam.
Obeszłam fotel i usiadłam Syriuszowi na kolanach. On od razu mnie pocałował. Odwzajemniłam jego pocałunek.
-Czy ktoś mi powie ,co mnie ominęło? -zapytała Lily.
-A nasza Łapa chodzi z Buntowniczką. -zaśmiał się James.
-Za tą "Buntowniczkę" to dostaniesz zaraz.- powiedziałam śmiejąc się.
Nagle wleciał mój kruk i zaczął latać jak opętany po pokoju.
-Mi Amore! -krzyknęłam i wyciągnęłam rękę.
Mój ptak od razu zasiadł na niej. I wystawił nóżkę. Zdziwiłam się. Jest sobota i ktoś do mnie piszę?
-Zobacz co to. -powiedział Syriusz .
Wzruszyłam ramionami i wzięłam karteczkę. Otworzyłam ją.
"Już nie żyjesz! Pamiętasz mnie? Tego chłopaka z Paryża? Jak mnie wtedy potraktowałaś? Teraz zapłacisz za swoje. Suka... Wiem kim jesteś. K."
Zdziwiłam się. Jaki K.? To ten którego pobiłam jak mnie zaczepił?
-Co to za liścik? -zapytał James.
-Przeczytaj.- powiedział Remus.
-"Już nie żyjesz! Pamiętasz mnie? Tego chłopaka z Paryża? Jak mnie wtedy potraktowałaś? Teraz zapłacisz za swoje. Suka... Wiem kim jesteś. K." -przeczytałam bez cienia przerażenia.
-Co to za chłopak? -zapytała Lily .
Usiadłam obok niej i dotknęłam jej ramienia.
-Pamiętasz jak ci opowiadałam ,co robiłam sobie te tatuaże? Co wtedy spotkałam takiego bruneta? -zapytałam.
-Tak ,pamiętam. Nie mów mi ,że to on.- powiedziała patrząc na mnie.
-Tak to na pewno on. Ale skąd on wie kim ja jestem. -powiedziałam.- Cholera!
Krzyknęłam i walnęłam się w głowę.
-Co jest? -zapytał zaniepokojony Syriusz i usiadł koło mnie. Przytulił mnie do siebie.
-Ten K. zrobił to celowo. Jaka ja byłam głupia. -powiedziałam.
-Nie rozumiem. O co chodzi? -zapytał Remus.
-Ten idiota był wampirem!- powiedziała.- On udawał ,że go coś boli jak go walnęłam. On chciał wiedzieć kim jestem. On tu niedługo będzie.
-Idę z tobą!- powiedział mój chłopak.
Dotknęłam jego policzka.
-Lepiej nie. On jest wampirem! -powiedziałam.
-Nie wybaczyłbym sobie , gdyby coś ci się stało. -powiedział i musnął ustami mój policzek.
-Ja też idę.- powiedziała Lily.
I po kolei każdy powiedział ,że chce iść ze mną. Co ja miałam zrobić?
-Ty w takim stroju chcesz iść? -zapytała mnie Lilka.
-Tak. -powiedziała wstając.
Kruczka znowu dała mi wiadomość
"Bądź zaraz w lesie K."
-Idziemy teraz!- powiedziała ruszając w kierunku drzwi.
Wszyscy poszli za mną.
-Peter, ty zostań lepiej. Jesteś za młody na to. -powiedziała patrząc w oczy przyjaciela.
-Nie! Ja też idę. -powiedział patrząc się na mnie.
-Zostaniesz tutaj!- warknęłam.
-Dobra ,dobra.- powiedział zrezygnowany i poszedł do pokoju.
Podeszłam do Syriusza i złapałam go za rękę. Uśmiechnął się.
-Lili, proszę uważaj na siebie -powiedziałam patrząc na przyjaciółkę.
-Obiecuję- powiedziała.
-Ej jak by co to ja ją uratuję.- powiedział James.
-Ty się lepiej schowaj ,bohaterze. -rudowłosa się zaśmiała.
-Remusie, pamiętaj uważaj . Dzisiaj jest pełnia.- powiedziałam.
-Pamiętam. - powiedział.
-Syriusz ,kocham cię. -powiedziałam ,gdy znaleźliśmy się w lesie.
-Ja ciebie też. -odpowiedział i mnie pocałował.
Odwzajemniłam pocałunek. Ten pocałunek stał się namiętniejszy. Że ,aż poczułam takie gorąco w brzuchu. Czy to możliwe ,ze poczułam jak tysiące motylków lata mi w brzuchu? Nagle ktoś przerwał tą chwilę.
-Witaj Carolain. -powiedział znajomy głos.
Oderwałam się od Syriusz a i stanęłam przed nim.
Spojrzałam na mężczyznę.
Był brunetem. Miał lekki zarost. Był wysoki i miał niebieskie oczy. Wydawał się znajomy. I słychać było ten jego brytyjski akcent.
-Klaus? -zapytałam.
~~~~~~~
To jest część pierwsza :3
Tak teraz trochę informejszon ;p
Najpierw to zacznę od tego ,że w odpowiadaniu zjawią się postaci z TVD (Pamiętniki wampirów).
No i chciałam wam powiedzieć, że to jest takie inne opowiadanie o Huncwotach i wgl :3. Mam nadzieje że będzie wam się podobać :). A tu gif z Katheriną ,który mnie rozwalił :P
Świetne, tylko tak dalej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGeniusz! Ja chcę więcej, bo czuję straszny niedosyt! Jest oczywiście kilka drobnych błędów, głównie przecinki. Ale kto by się tym przejmował? Rozdział jest mistrzowski. Czekam z niecierpliwością na część drugą, którą mam nadzieję opublikujesz jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Scarlett^^
świetne jest :D
OdpowiedzUsuńmoże wpadniesz do mnie? ;3
http://magiczna-szatynka-zhogwartu.blogspot.com/
Super, jeszcze nie spotkałam się z łączeniem Harrego z Pamiętnikami Wampirów ale UWIELBIAM :). Ciekawe jak to rozwiniesz :)
OdpowiedzUsuńtyatankiwschodu.bloog.pl